Od dnia wybuchu wojny w Ukrainie powstało wiele inicjatyw rodzinnych, społecznych, artystycznych, czy biznesowych, które jednoczą ludzi na całym świecie – również mieszkańców Polski – wokół idei wsparcia i pomocy ofiarom wojny, uchodźcom oraz ludziom walczących o niepodległość narodu ukraińskiego. Pomimo upływającego czasu, wojna toczy się nadal i podejmowane działania wspierające powinny odpowiadać realnym potrzebom. Podążając za tą ideą powstał pomysł organizacji pod patronatem Business Centre Club wystawy „W obronie piękna”, którą można oglądać do 30 września na terenie Centrum Praskiego Koneser (plac pod tulipanami).
Wystawa jest dedykowana zbiórce funduszy na działalność, którą prowadzi Fundacja w Międzyczasie, działając na pierwszej linii frontu w Ukrainie.
„To trudne czasy i codziennie wspieramy naszych znajomych, przyjaciół, partnerów biznesowych z Ukrainy, a także wszystkich, których dotyka wojna. Pracownikami i częścią CLICO są osoby pochodzące z Ukrainy, jesteśmy również w nieustannym kontakcie z ludźmi, którzy nadal tam mieszkają i walczą. Nasza firma od kilku lat mocno rozwija się na rynku Europy Środkowo-Wschodniej, współpracując z wieloma osobami i organizacjami również w regionie Ukrainy. W obliczu ważnych spraw nie można zachować obojętności. Dlatego też chciałabym zaprosić wszystkich na wystawę prac artystki i fotografki Anny Senik, która z jednej strony mamy nadzieję pozwoli nam wszystkim docenić sztukę i piękno kultury która cały czas niszczeje, z drugiej wesprzeć w realizacji tych realnych potrzeb” – komentuje Agnieszka Siewiorek, członek Zarządu w Grupie CLICO, firmy członkowskiej BCC.
Kilka słów o artystce:
Anna Senik to fotografka inspirująca się ukraińskim folklorem. Tworzy z myślą o pięknie, które drzemie w tradycji, ludziach i otaczającej nas naturze. Anna współpracuje z kolekcjonerami, muzeami, etnografami oraz regionalnymi rzemieślnikami. Dzięki temu, z wykonywanych przez nią zdjęć bije autentyczność i ludowa magia.
O wystawie słowami artystki:
„W mojej głowie Ukraina to kwitnący raj, a region Połtawy to moja wielka miłość i niewyczerpana inspiracja. Chcąc usłyszeć ludzi z przeszłości – idę do miejsca, gdzie się modlili. Chcąc ich zobaczyć – fotografuję.
Przedstawiane portrety są esencją mojej pracy ostatnich siedmiu lat. Bohaterowie wystawy przeważnie nie są modelami, ale swoją autentycznością i życzliwością potrafią ożywić duszę przeszłości tak bujną, jasną i dumną.
W sesjach zdjęciowych wykorzystuję autentyczne ubrania, przedmioty ludowe oraz biżuterię, które występują lub występowały w różnych regionach Ukrainy. Pozyskuję je, dzięki współpracy z kolekcjonerami, muzeami, etnografami i rzemieślnikami regionalnymi. Wszystkie te elementy oznaczają dla mnie siłę tożsamości i siłę połączenia z korzeniami. To połączenie międzypokoleniowe. Współpraca z ludźmi, którzy zachowują i odtwarzają dziedzictwo kulturowe w warunkach wojennych to zaszczyt i radość.
Zapraszam Cię na wystawę o pięknie, które drzemie w tradycji, kobietach, mężczyznach i otaczającej nas naturze.
O pięknie, które przetrwa wszystkie wojny.”