Twoje pieniądze: Nowy rok bieży…

13.12.2019

Kończy się rok 2019, przed nami rok 2020. To czas podsumowań i prognoz jednocześnie. Również tych gospodarczych. Mijający rok był, można powiedzieć, dla polskiej gospodarki dość łaskawy. Pomimo wyraźnego słabnięcia koniunktury na świecie, m.in. w Chinach, w USA, w Europie Zachodniej, czy w sąsiednich Niemczech, tempo wzrostu gospodarczego nad Wisłą pozostawało solidne. Główną siłą napędową była konsumpcja gospodarstw domowych. I trudno się dziwić, skoro do portfeli trafiło m.in. około 10 mld zł tzw. 13 emerytury, rodziny posiadające dzieci otrzymały łącznie około 40 mld zł, korzystna z punktu widzenia pracowników pozostawała sytuacja na rynku pracy (bezrobocie spadło do kolejnego rekordowo niskiego poziomu), a dodatkowo niskie stopy procentowe nie zachęcały do oszczędzania. Do wzrostu PKB dołożyły się także inwestycje, zwłaszcza przedsiębiorstw, i wciąż dobrze radzący sobie eksport. W nowym roku sytuacja będzie, jak wiele wskazuje, już nieco inna. Gospodarka nie będzie w stanie utrzymać tempa wzrostu przekraczającego 4.0%. Gospodarstwa domowe, m.in. w związku z odczuwalnym wzrostem cen, nie będą już tak ochoczo wydawać jak w ostatnich 3 latach. Choć nadal funkcjonować będzie program Rodzina 500+ i po raz kolejny wypłacona zostanie prawdopodobnie „13” emerytura, to w statystykach nie będzie już widać efektu „nowości” tych środków. Najbardziej spowolnienie dotknie jednak inwestycje. Mocno ścięte zostaną prawdopodobnie wydatki inwestycyjne samorządów, które w swoich budżetach muszą znaleźć środki m.in. na podwyżki dla pracowników i pokrycie wyższych ogólnych kosztów funkcjonowania. Dodatkowo dobiega końca perspektywa unijna 2014 – 2020, co także będzie mieć wpływ na inwestycje JST. Przedsiębiorstwa, w warunkach wzrostu rosnących kosztów pracy i mniejszych zamówień, także inwestycje będą ograniczać. Na przyzwoitym poziomie natomiast może pozostać eksport. W tym przypadku wiele zależeć będzie jednak od sytuacji globalnej, która wciąż pozostaje mocno niepewna. Brexit, wojna handlowa pomiędzy USA i Chinami oraz potencjalnie pomiędzy USA i kolejnymi państwami, to największe znaki zapytania. Pewne jest tylko jedno: jeśli czynniki te nie ustąpią, czy wręcz jeszcze przybiorą na sile, problemy gospodarki światowej, w tym polskiej, będą się pogłębiać.
Monika Kurtek, główny ekonomista Bank Pocztowy SA

COPYRIGHTS BCC
CREATED BY 2SIDES.PL