Członkowie Loży Siedleckiej spotkali się 23 listopada w Siedlcach, na terenie uczelni Collegium Mazovia Innowacyjna Szkoła Wyższa. Gościem przedsiębiorców był prezes Marek Goliszewski. Zaproszenie przyjął także Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec.
Kanclerz Marek Zdanowski rozpoczął spotkanie. Prezes BCC na początku odniósł się do expose premier Beaty Szydło. Zwrócił uwagę na projekt opodatkowania hipermarketów i sieci handlowych, który może przyczynić się do wzrostu cen. Optymistyczne założenia rządu co do wzrostu gospodarczego nie koniecznie się sprawdzą. W gospodarce rynkowej głównym źródłem generowania pieniędzy są inwestycje, tworzy się idea, powstają nowe miejsca pracy, wzrost konsumpcji nakręca wzrost gospodarczy, a do tego potrzebni są inwestorzy i to im należy stworzyć dogodne warunki i ułatwienia, aby mogli rozwijać swoje przedsiębiorstwa.
BCC koncentrować się będzie na działaniach, które są „zielonym światłem” dla inwestorów, tj. na modyfikacji kodeksu pracy, obniżeniu pozapłacowych kosztów pracy, ujednoliceniu interpretacji podatkowych. Będzie też dążyć do tego, aby zmniejszyć liczbę kontroli w przedsiębiorstwach, zwróci uwagę na modyfikację prawa budowlanego, wymiar sprawiedliwości, w którym są luki, a przedłużanie wydawania wyroków niejednokrotnie przyczynia się do bankructwa firm. Każdy przedsiębiorca ma prawo do błędu i nie należy traktować go jak złodzieja. Rada Dialogu Społecznego będzie zajmowała się zwalczaniem szarej strefy. Konkurs „Weź paragon” jest tego początkiem, każdy obywatel dbający o państwo powinien się do tej akcji włączyć.
Głos w dyskusji zabrał też kanclerz Collegium Mazovia Mariusz Szabłowski, który zwrócił uwagę na dominację państwa i nadmierne upaństwawianie niektórych instytucji. Polacy pracują efektywnie kiedy mają wolność podejmowania decyzji.
Wojciech Kudelski mówił o nowym pokoleniu, ludziach którzy wrócili z zachodu, i którym trzeba dzisiaj zapewnić warunki do zakładania własnych przedsiębiorstw. Infrastruktura Siedlec przyczyniła się do napływu tu kapitału obcego; nowe drogi, strefa ekonomiczna, niepodnoszenie podatków – to wszystko pozwoliło obronić się firmom. Prezydent zwracał uwagę na wzmocnienie prestiżu Polski na arenie międzynarodowej, konieczność zbudowania mocnej gospodarki.