Spotkanie Członków Loży Gdańskiej BCC z udziałem ekspertów w dziedzinie sanitarno-epidemiologicznej odbyło się 25 stycznia br. w formule online. Gośćmi spotkania byli: prof. Tomasz Smiatacz, Prorektor ds. Studenckich GUMed, Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych GUMed, wojewódzki konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych oraz Tomasz Augustyniak, Zastępca Dyrektora Departamentu Zdrowia ds. nadzoru i świadczeń zdrowotnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, przez wiele lat Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny oraz Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku, ekspert BCC w dziedzinie sanitarno-epidemiologicznej.
Profesor Smiatacz rozpoczął swoje wystąpienie od prezentacji faz rozwoju wirusa SARS-CoV-2 od początku pandemii aż do bieżącej sytuacji, czyli trwającej obecnie V fali. Pokazał, w jakim miejscu na świecie znajduje się Polska pod względem zachorowań, zgonów oraz szczepień. Profesor zwrócił uwagę, że największym problemem jest zmienność wirusa. Obecnie ciężko stwierdzić, czy nadal trwa jedna pandemia, czy są to już różne od siebie i niezależne zdarzenia. Omówił także wpływ szczepień na zachorowania i zgony. Szczepienie bowiem nie oznacza braku infekcji, znacząco jednak zmniejsza ryzyko hospitalizacji lub zgonu. Jego zdaniem nawet przy wysokim poziomie zaszczepienia musimy być gotowi na masowe zachorowania, jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że będą one łagodne, bez uogólnienia.
W przypadku zależności pomiędzy odmianą OMIKRON a trzecią dawką szczepionki okazuje się, że produkt Astra Zeneca nie chroni przed tym wariantem, natomiast zaszczepienie się Pfizerem podczas trzeciej dawki sprawia, że takie rozwiązanie staje się równie skuteczne co pełne szczepienia Pfizerem. Zatem trzecia dawka, tzw. booster jest kluczowy, jeżeli chodzi o skuteczność szczepienia. Omikron – w porównaniu do poprzednich wariantów powoduje pięciokrotnie większy wzrost zachorowań, dlatego tak ważna jest odpowiedzialność zbiorowa. W Polsce istnieje bardzo duży problem z liczbą pracowników służby zdrowia, co automatycznie wiąże się z brakiem dostępu do świadczeń medycznych.
Profesor Smiatacz poinformował także o badaniach nad lekiem na COVID, który z pewnością zmniejszy ilość hospitalizacji. Zapowiedział też, że musimy być gotowi na wzrost liczby zakażeń w ciągu najbliższych 3 – 4 tygodni. Zaapelował również, aby zostać w domu, jeżeli tylko zauważymy u siebie objawy infekcji. Po zakończeniu wystąpienia pojawiły się liczne pytania od uczestników. Jedno z nich dotyczyło tego, czy można ponownie zachorować w ciągu 6 miesięcy od zakażenia COVID. Okazuje się, że tak, ponieważ Omikron różni się od Delty, zatem przeciwciała poprzedniej wersji wirusa nie będą chroniły przez zmutowaną wersją.
Zapytano także, z czego wynika odsetek zgonów w Polsce. Przede wszystkim ma to związek z wiekiem, szczepieniami i dostępem do służby zdrowia. Padło także pytanie, czy wraz ze wzrostem ilości osób zaszczepionych jest szansa na skrócenie obecności wariantu Omikron.
Niestety, ponieważ ta mutacja jest dużo bardziej zaraźliwa niż poprzednie, wszystko zależy od częstotliwości kontaktów międzyludzkich. Szczepienie służy głównie złagodzeniu objawów choroby.
Tomasz Augustyniak, drugi z prelegentów spotkania, opisywał aktualną sytuację pandemiczną w regionie woj. pomorskiego. Zaznaczył, że obecnie – na szczęście – przyrost zakażeń nie przekłada się na liczbę hospitalizacji. Istnieje jednak ryzyko, że sytuacja ulegnie zmianie w ciągu najbliższego tygodnia – wtedy prawdopodobnie ilość obecnych zakażeń przełoży się na liczbę hospitalizacji i zgonów. Dyrektor poinformował również o uruchomieniu szpitala tymczasowego w Gdańsku. Zwrócił także uwagę na niewydolny system testowania, który jest w stanie przebadać średnio około 100 tys. próbek. W najwyższym szczycie pandemii było to 160 tys., jednak jest są to górne granice wydolności. Dyrektor zwrócił jednak uwagę, że w przypadku Omikrona wyraźnie zauważymy gwałtowny przyrost zakażeń, ale równie intensywny będzie ich spadek.
Tomasz Augustyniak zaleca wykonanie testu dopiero w czwartym dniu po pozytywnym wyniku domownika. Zaleca także, aby pracodawca wysłał takiego pracownika na 5-dniową pracę zdalną. Będzie to bezpieczny czas, który pozwoli zweryfikować, czy nasz pracownik jest zdrowy czy też nie, ponieważ wariant Omikron potrzebuje około 3 dni, aby zaatakować organizm. Podczas zadawania pytań pojawiła się wątpliwość, czy pracodawcy powinni weryfikować paszporty covidowe swoich pracowników. W odpowiedzi przekazano informację, że nie ma narzędzia, które dawałoby takie prawo pracodawcy, zwłaszcza że fakt zaszczepienia nie chroni nas przed zakażeniem. Zalecono działanie według zasady „masz objawy infekcji – zostań w domu”.
