Dr Marcin Mrowiec, minister gospodarki w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC, główny ekonomista Grant Thornton przedstawił prognozy dla polskiej gospodarki na 2024 rok.
Bazowy scenariusz niezmiennie zakłada, że główny napęd gospodarki pochodzić będzie z konsumpcji prywatnej. Płace realne już ruszyły, konsumpcja ma potencjał do wzrostów silniejszych niż w pierwszym kwartale.
Natomiast zmuszeni jesteśmy rewidować w dół nasze prognozy dla inwestycji, nawet do poziomów ujemnych. To efekt rewizji danych dotyczących inwestycji w 2023 roku (która buduje bardzo wysoką bazę do porównań na rok bieżący) oraz licznych sygnałów słabości inwestycji sektora prywatnego. Przed nami poważne hamowanie inwestycji publicznych co najmniej w II i III kw. 2024 roku.
Dobra wiadomość: rok 2025 przyniesie „eksplozję” inwestycji współfinansowanych ze środków UE.
Co się zmieniło od poprzedniej prognozy?
Inwestycje mocno w dół w 2024, w górę w 2025
Obniżyliśmy znacząco ścieżkę inwestycji 2024 roku. Prognoza na 2024 została zrewidowana z 3,6% na -1%. Największa rewizja dotyczy prognozy na III kwartał – dynamika r/r obniżyła się z 4,9% do -5,9%. W 2025 roku podnieśliśmy jednak ścieżkę inwestycji. Obecna prognoza wynosi 8,5% wobec 4,8% zakładanych w prognozie ze stycznia.
PKB lekko w dół w 2024, w górę w 2025
Obniżenie prognozy dla inwestycji obniża nam też ścieżkę dynamiki PKB. W 2024 roku prognozujemy obecnie 2,6% wobec 3,2% z poprzedniej prognozy. Rewizja w górę inwestycji w 2025 roku każe nam też podnieść w górę ścieżkę PKB. W przyszłym roku spodziewamy się wzrostu gospodarczego na poziomie 4,4% wobec 3,6% poprzednio.
Inflacja lekko w dół w 2024 i 2025
Obniżyliśmy również ścieżkę inflacji. W 2024 roku spodziewamy się średniorocznej dynamiki CPI na poziomie 4,0% wobec 5,4% w poprzedniej prognozie.