O rozwoju polskich portów morskich

21.06.2018

W sali konferencyjnej Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy odbyło się spotkanie członków Loży Gdańskiej BCC poświęcone tematyce infrastruktury regionu oraz rozwoju polskich portów morskich. W seminarium wzięli udział: komisarz Polskiej Żeglugi Morskiej Paweł Brzezicki, członek Zarządu Województwa Pomorskiego i prezes Stowarzyszenia Polskich Regionów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk Ryszard Świlski, prezes Zarządu Portu Morskiego Gdańsk SA Łukasz Greinke oraz wiceprezes Zarządu ds. finansowych DCT Gdańsk SA Adam Żołnowski.

Gdańsk i Gdynia są największym zespołem portowym pod względem przeładunku kontenerów na Bałtyku. Port Gdańsk, razem z portami w Rotterdamie i Wilhelmshaven, to jedyne miejsca w Europie, które nie mają ograniczeń (głębokościowych czy pływowych)
w przyjmowaniu statków. Natomiast terminal DCT, z udowodnioną zdolnością do obsługi największych statków, jest północną bramą do Europy Środkowo-Wschodniej z najlepszym połączeniem lądowym, długofalową możliwością rozbudowy oraz konkurencyjną ofertą dla najszybciej rozwijającego się regionu w Europie.
Jednak, ze względu na braki w naziemnej infrastrukturze oraz jej zdolność przewozową, na tę chwilę, nie mogą skutecznie konkurować z innymi portami, które obsługują rynek Europy Wschodniej.
Pomimo wydatkowania przez Polskę miliardów euro na infrastrukturę kolejową, do 2023 r. nie będziemy w stanie w pełni wykorzystać potencjału portów. Stoją na przeszkodzie ograniczenia sieci kolejowej dotyczące długości pociągów, nacisku na oś i prędkości. Docelowo, by polskie podmioty były konkurencyjne, pociągi o długości nie mniejszej niż 740 metrów powinny poruszać się na całej trasie ze średnią prędkością ok. 100 km/h, przy nacisku na oś 22,5 t. Obecne plany inwestycyjne w obszarze kolei nie wskazują, aby takie parametry zostały osiągnięte.
W komentarzu przy prezentacji osiągnięć Portu Gdańsk, prezes Łukasz Greinke przedstawił wartość przeładowanego w ubiegłym roku towaru, która równa była 240 mld zł, a wpływy z podatków i ceł do budżetu państwa wyniosły 18 mld zł. Zaprezentował również planowane inwestycje o łącznej wartości 211 mln euro. Przeprowadzona zostanie modernizacja sieci drogowej i kolejowej, dzięki czemu możliwa będzie sprawniejsza obsługa dłuższych i cięższych składów. Zostaną również zrealizowane inwestycje pozwalające na równoczesne wchodzenie i wychodzenie olbrzymich statków do portu. Planowane zmiany są bardzo ważne z punktu widzenia m.in. terminalu DCT, który obsłużył w ubiegłym roku 500 statków, w tym 100 największych na świecie. Terminal przyjął 300 tys. ciężarówek i 5 tys. pociągów.
Jednak te zmiany mogą być niewystarczające. W dalszym ciągu jednym z największych zagrożeń dla polskiego rynku portowego jest port w Hamburgu. Aktualnie wyrusza z niego prawie 200 pociągów towarowych w kierunku Polski, Czech i Słowacji. Te pociągi są dłuższe
i jadą szybciej od polskich. W dodatku niemieckie koleje chcą obniżyć o 50% stawki za dostęp do infrastruktury kolejowej. A jak mówi wiceprezes Adam Żołnowski „ucieka nam 200 tysięcy kontenerów. I o ten rynek musimy powalczyć”.
Katarzyna Dobrzyniecka

COPYRIGHTS BCC
CREATED BY 2SIDES.PL