BCC KOBIETY - PRAWDZIWE HISTORIE
poznaj nasze bohaterki i ich historie
Irena Kurdziel
Wiceprezes Zarządu Kotrak S.A.
Kobieta sukcesu w biznesie zdominowanym przez mężczyzn
Dusiłam się na etacie. Nie odpowiadał mi sposób zarządzania przez wyżej postawione osoby, uważałam go za oderwany od rzeczywistości. Od dłuższego czasu czułam potrzebę stworzenia czegoś dla siebie, na własną rękę. Dlatego zdecydowałam się odejść z pracy i rozpocząć własną działalność.
Początkowo nie miałam konkretnego pomysłu na to, co chciałabym robić. Próbowałam wspólnie z mężem sił w wielu rzeczach. Prowadziliśmy sklep z artykułami pszczelarskimi, zajmowaliśmy się sprzedażą ubrań. Był początek lat 90. i nasz kraj przechodził przez fazę poważnych zmian. Wszyscy szukaliśmy swojego miejsca i sposobu na życie. Nam się to w końcu udało.
Za pośrednictwem dwójki moich szkolnych kolegów zostaliśmy polskim dystrybutorem niemieckich urządzeń próżniowych dla zakładów mięsnych. Oczywiście, nie miałam wtedy zielonego pojęcia o sprzedaży takich urządzeń, ale chętnie się uczyłam i chciałam rozwijać. W ten właśnie sposób powstał Kotrak.
Sprzedażą niemieckich urządzeń zajmowałam się do połowy lat 90. Z jednej strony bardzo dużo się w tym okresie nauczyłam, gdyż niemieckie firmy oferowały swoim dystrybutorom interesujące i bardzo treściwe szkolenia. Z drugiej – zaczęłam polegać tylko na sobie i swoich działaniach, ponieważ w tym właśnie czasie zawiodłam się na moich biznesowych partnerach. Wyciągnęłam jednak lekcje na przyszłość i stałam się ostrożniejsza.
Był to również czas, w którym zaczęłam nawiązywać wiele nowych kontaktów jeżdżąc na krajowe i zagraniczne targi. Dzięki nim rozpoczęłam współpracę z wiodącymi producentami urządzeń fiskalnych. Ten nowy kierunek bardzo szybko pozwolił nam na zdobycie pozycji lidera w handlu tymi urządzeniami. Czas pokazał, iż był to dobrze postawiony krok, który pozwolił nam na dynamiczny rozwój w różnych kierunkach i ostatecznie doprowadził do przebranżowienia się w firmę IT.
W realizacji celów przede wszystkim kierowałam się swoją determinacją, skupiając się na tym, co było ważne dla mnie. Nigdy też nie zwracałam uwagi na podziały. Nie czułam się gorsza ze względu na moją płeć. Czasami nawet miałam wrażenie, że walczyłam o swoje bardziej niż mężczyźni. Na przykład, gdy zakładałam firmę Kotrak i czułam, że brakuje mi procedur do jej prowadzenia, a te prezentowane przez innych do mnie nie trafiały, to sama je tworzyłam i wdrażałam. To właśnie one zapewniły mi pozycję lidera we wszystkich moich działaniach, łącznie ze współpracą z Comarchem. Zapewniały one dbałość o potrzeby klienta, szybkość reagowania i jakość usług. Osobiście ich pilnowałam, gdyż stanowił wyznacznik poziomu naszej pracy.
Znajomi biznesmeni uważali, że wdrożone przeze mnie procedury są za trudne do okiełznania. Jednak to właśnie one zapewniły mi sukces. Posady, które na pierwszy rzut oka dla wielu wyglądały jak sam koszt, w rzeczywistości zapewniały swobodne funkcjonowanie całego zespołu. W ostatecznym rozrachunku do dziś stanowią one tak samo ważny filar, jak wszyscy inni specjaliści i przyczyniają się do płynności w działaniu oraz finansach.
Sporo czerpałam również ze szkoleń oraz spotkań biznesowych. Dbałam o to, by ciągle się rozwijać, mieć rozwojowe podejście do firmy i słuchać pomysłów innych, w tym pracowników. Wyłapywałam idee, natychmiast je wdrażałam i byłam w tych wdrożeniach konsekwentna. To były podwaliny mojego sukcesu: chęć, praca i konsekwencja.
Dużo nauczyłam się również ze współpracy z niemieckimi firmami. Pokazały mi one, że sukces w sprzedaży zależy przede wszystkim od tego, jak dobrze poznamy klienta. Produkt, który oferujemy, musi odpowiadać na jego potrzeby. Jeśli tak będzie, to cena przestaje być aż tak istotna. Przede wszystkim liczy się efekt, jaki uzyska z zakupu. Wierność tej idei stoi za sukcesem sprzedażowym naszej firmy.
Sukces Kotraka, jego pozycja na rynku, utwierdzają mnie w przekonaniu, że jestem w stanie wiele osiągnąć. Nigdy nie natrafiłam na „szklany sufit” i – szczerze mówiąc – moje doświadczenia świadczą o tym, że kobiety w biznesie są równe mężczyznom, jeśli nie lepsze. Dlatego też tak silnie stawiam na ich obecność w naszym zespole.
Chcesz podzielić się własną historią?
Bądź wsparciem i inspiracją. Zapraszamy do kontaktu: