Jestem wydawcą z wieloletnim stażem i dobrymi, dawnymi przyzwyczajeniami więc, jak nietrudno się domyślić, czytam dużo i to książek naszych, powierzonych naszemu wydawnictwu – już to przez literackie agencje zagraniczne, już to przez autorów polskich.
Jacek Marciniak, właściciel wydawnictwa Studio EMKA
W zdecydowanej większości są to tytuły z kręgu literatury nowoekonomicznej, biznesowej o szerokim spektrum tematycznym. Także z pogranicza gospodarki i polityki, ponieważ często nie sposób tych dwóch obszarów ludzkiej działalności oddzielić. Lubię też i potrafię docenić dobre książki prozatorskie, poetyckie i eseistyczne.
Ostatnio pochyliłem się nad tekstem świetnej, miejscami zaskakującej książki „Marek Belka Selfie”, w której Profesor Belka bardzo ciekawie pisze o sobie samym, ale też o gospodarce i polityce właśnie. Ujawnia talent pisarski najwyższej próby. Wróciłem też do znakomitej książki wybitnego pisarza Wiesława Myśliwskiego. Czytam właśnie „Ostatnie rozdanie” wchodząc ponownie w jego literackie klimaty. Pisze on kolejną rzecz. Bardzo jestem ciekaw tej nowej książki. Znamy się z Wiesławem od lat – bardzo go cenię i szanuję.
Odpoczywam najpełniej i najbardziej z dobrym tomem prozy lub eseju w rękach, stworzonym przez mądrego pisarza, któremu chodzi o rzeczy ważne, opisane z polotem i talentem, także z tomikiem wierszy, które pozostawiają w miłośniku poezji niezatarty intelektualny ślad jak np. ostatnia, świeża zupełnie, rzecz Julii Hartwig „Spojrzenie”.
Jeśli polecić autora to swojego – np. Jeremy’ego Rifkina „Społeczeństwo zerowych kosztów krańcowych”, znakomitego Johna Brooksa i jego „Przygody przedsiębiorców”. Może jeszcze „Powinowactwa wyszehradzkie” prof. Csaba G. Kissa, książkę bardzo nam Polakom bliską i bardzo na czasie.
Jestem admiratorem ludzi czytających, sięgających po literaturę różnych gatunków bez względu na formę w jakiej się ją uprzystępnia i popularyzuje. Doceniam ebooki i audiobooki, rozumiem zwolenników czytania książek w takich wersjach. Ja kocham miłością nieprzemijającą papier. Zadrukowany, pachnący farbą drukarską, na którym kładzie się niewidzialny, ukryty cień dłoni pisarza.