Cezary Gizka: Autorytetu nie dostaje się w prezencie, trzeba na to zapracować

02.06.2021

– Pandemia wykreowała zupełnie nowe wyzwania, na które nikt nie miał natychmiastowego remedium. Ale to właśnie w takich sytuacjach integracja środowiska, możliwość wymiany doświadczeń, relacje międzyludzkie są szczególnie istotne. Na podstawie własnych obserwacji, ale też rozmów z Członkami Loży uważam, że BCC i Loża Warszawska osiągnęły w tej trudnej sytuacji więcej niż jakakolwiek inna organizacja przedsiębiorców – mówi w wywiadzie dla Business Centre Club Kanclerz Loży Warszawskiej BCC.

BCC: 2021 rok to rok Jubileuszu BCC. Klub obchodzi 30-lecie. Jaka jest Pana historia związana z BCC, kiedy i w jakich okolicznościach związał się Pan z BCC.

Cezary Gizka, Kanclerz Loży Warszawskiej BCC: 2020 r. to również mój jubileusz 25 lat współpracy z Business Centre Club. Zacząłem uczestniczyć w życiu Klubu w 1995 r., kiedy zarządzałem kasynami sieci Casinos Poland. W tym czasie współpraca między CP a BCC kwitła, przyjmując różne formy. Uczestniczyliśmy w Galach letniej i zimowej, organizowaliśmy we współpracy z BCC lokalne imprezy w Warszawie oraz Lożach regionalnych (Poznań, Wrocław, Kraków, Katowice). Ukończyłem w tym czasie studia podyplomowe w WSB w Nowym Sączu, które były organizowane pod auspicjami BCC, a zajęcia w części odbywały się w Pałacu Lubomirskich.

W kolejnych latach, po 2001 r. reprezentując już inne firmy, byłem nieprzerwanie członkiem i częścią społeczności BCC. Momentem przełomowym był rok 2002, kiedy długa rozmowa z prezesem Goliszewskim spowodowała zmianę mojego postrzegania BCC z jednej z organizacji przedsiębiorców na lidera środowiska biznesowego, skupiającego ludzi o unikalnych kompetencjach, wysokiej etyce, niezwykłej kreatywności i wyjątkowej innowacyjności. Jestem laureatem kilku nagród i wyróżnień przyznawanych lub rekomendowanych przez BCC, jak Lider Polskiego Biznesu (z diamentem), Ambasador Polskiej Gospodarki, kilkukrotnie Medal Europejski. Jako członek BCC (co było podkreślane w mediach) otrzymałem nagrodę Debiut Roku za wprowadzenie dużej międzynarodowej korporacji na Giełdę Warszawską. W efekcie moich starań Klub odwiedził z oficjalną wizytą Prezydent i Premier Estonii oraz wielu innych znamienitych gości. Współtworzyłem Komisję Sportu i Turystyki, której przez wiele lat byłem wiceprzewodniczącym współpracując równolegle z Polskim Komitetem Olimpijskim, jestem członkiem Konwentu. Od kwietnia 2021 r. jestem Kanclerzem Loży Warszawskiej, łącząc tę funkcję z intensywną pracą zawodową w Polsce i na rynkach zagranicznych.

 

Kierowanie Lożą Warszawską to zwieńczenie działalności w Klubie, największe wyróżnienie czy raczej największe wyzwanie, które przed Panem postawiono?

Każde z tych stwierdzeń jest prawdziwe. Kierowanie Lożą Warszawską to niewątpliwy zaszczyt i dowód uznania dla mojej dotychczasowej pracy na rzecz Klubu, ale też osobistych dokonań. Z drugiej strony, jeżeli spojrzeć przez pryzmat ludzi i firm, które skupia Loża, to sprostanie nowej funkcji jest unikalnym zadaniem. Autorytetu nie dostaje się w prezencie i wraz z funkcją. Trzeba na to zapracować i to jest przede mną.

Nie będę jednak w tych wysiłkach sam. Z pewnością mogę liczyć na koleżanki i kolegów działających od lat w Loży, a wicekanclerz Loży, prezes Katarzyna Lorenc, to również długoletnia członkini Loży Warszawskiej o tak wysokich kompetencjach i osiągnięciach, że sama współpraca z Nią stanowi olbrzymie wyzwanie organizacyjne i intelektualne.

Jakie są Pana priorytety jako Kanclerza Loży Warszawskiej?

Wierzę, że Loża Warszawska jest częścią struktury, której sukces zależy przede wszystkim od naszej, członków Loży, wspólnej woli budowania i stałego rozwijania relacji, jako platformy do wymiany doświadczeń, wzajemnej inspiracji, a nawet wsparcia, jakiego każdy czasami potrzebuje.

Jestem gotów, aby zaoferować swój czas i najlepsze z moich kompetencji dla jeszcze większej integracji i budowania spójności Loży. Kluczowe jest tu bez wątpienia jeszcze lepsze wykorzystanie unikalnego potencjału, jaki reprezentują Członkowie Loży oraz zwiększenie dynamiki działań.

Na ile rzeczywistość pandemiczna weryfikuje plany związane z kierowaniem Lożą?

Loża Warszawska, podobnie jak cały Business Centre Club, skupia elitę przedsiębiorców. Ludzi, którzy osiągnęli sukcesy, działając w trudnych warunkach budującej się gospodarki rynkowej, niestabilności prawnej, kryzysów lokalnych i globalnych. Pandemia dla takich ludzi to kolejne, motywujące wyzwanie. Nie widzę żadnych zagrożeń, a jedynie nowe obszary do sprawdzenia kreatywności.

Jakie najczęściej kwestie pojawiają się w kontaktach z naszymi firmami członkowskimi, jak dużym wyzwaniem jest pandemia Covid-19 dla firm, z którymi Pan pracuje?

Po początkowych operacyjnych trudnościach, które miały odmienny charakter w różnych branżach, podstawowym problemem w wielu organizacjach stało się utrzymanie motywacji i integracji zespołów, a w przypadku mniejszych firm wręcz samodyscypliny i dążenia do celu. W oczywisty sposób pandemia wykreowała zupełnie nowe wyzwania, na które nikt nie miał natychmiastowego remedium. Ale to właśnie w takich sytuacjach integracja środowiska, możliwość wymiany doświadczeń, relacje międzyludzkie są szczególnie istotne. Na podstawie własnych obserwacji, ale też rozmów z Członkami Loży uważam, że BCC i Loża Warszawska osiągnęły w tej trudnej sytuacji więcej niż jakakolwiek inna organizacja przedsiębiorców.

Czego możemy życzyć na rok Jubileuszu BCC Kanclerzowi Loży Warszawskiej?

Jeszcze większej integracji Członków Loży, rozwoju relacji, ale też powrotu do Loży tych jej Członków, którzy z różnych powodów zrezygnowali z aktywnego w niej uczestnictwa.

COPYRIGHTS BCC
CREATED BY 2SIDES.PL